"To nie było wkroczenie, to był czwarty rozbiór Polski"
Gdy polska armia stawiała czoła Niemcom, 17 września 1939 r. otrzymała cios w plecy ze strony wschodniej. Tego dnia Stalin wypełnił wobec Hitlera zobowiązania wynikające z tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow.
Niestety, często pojawiają się sformułowania, określające wydarzenia sprzed 83 lat mianem wkroczenia Armii Czerwonej do Polski. Z szacunku dla prawdy historycznej musimy używać prawidłowych określeń – to była agresja, to był napad, to był czwarty rozbiór Polski – mówił podczas uroczystości Antoni Widomski, historyk i honorowy prezes OSP w Markach.
Przypomniał, że wschodnią granicę Rzeczpospolitej przekroczyło 600 tys. czerwonoarmistów.
Wytyczono nowe granice, nowe strefy wpływów, rozpoczęła się okupacja i terror wschodnich części Polski oraz oczyszczanie strefy przyfrontowej. Polscy żołnierze i przedstawiciele polskich elit trafiali do obozów. Okupant zawsze zaczyna od likwidacji elit – podkreślał Antoni Widomski.
Przypomniał, że agresja miała katastrofalne skutki dla polskiego społeczeństwa. Ich symbolem była zbrodnia katyńska. Z premedytacją w Katyniu, Twerze i Miednoje wymordowano ponad 20 tys. oficerów – inteligencji naszego kraju.
Głos zabrał również burmistrz Paweł Pniewski. Przypomniał, że 17 września to również Światowy Dzień Sybiraka. Ostrożnie szacuje się, że w czasie II wojny światowej zesłano w głąb Rosji ponad 300 tys. osób. Niektóre źródła mówią o nawet milionie. Podkreślał także trudną dzisiejszą sytuację geopolityczną, która przypomina czasy sprzed 83 lat, gdy ZSRR z pogwałceniem paktów i przepisów międzynarodowych wszedł na tereny Polski.
Po okolicznościowych przemówieniach pod pamiątkowymi tablicami złożone zostały wieńce oraz rozpalone znicze.
Dziękujemy za obecność kombatantom, radnym, mareckim seniorom, przedstawicielom szkół i mieszkańcom.
© Miasto Marki 05-270 Marki, Al. Piłsudskiego 95, 22 781 10 03
ACTIVENET - projektowanie stron internetowych - Marki, Warszawa