Odeszli do wieczności

Wspominamy osoby, które zapisały się w historii naszego miasta i ratusza.

2 listopada będziemy obchodzić Dzień Zaduszny. Nasze myśli kierujemy w stronę osób, których już wśród nas nie ma, które w tym roku odeszły do wieczności, a swoją działalnością zapisały się w mareckich kronikach. Niech na zawsze pozostaną też w naszej pamięci.

W maju odeszła Lidia Kędzior, wieloletni pracownik Urzędu Miasta (z 41-letnim stażem pracy). Była przykładem odpowiedzialnego i fachowego urzędnika. Zapamiętaliśmy ją jako ciepłą osobę, która nie odmawiała pomocy drugiemu człowiekowi.

Również w maju pożegnaliśmy Janusza Dąbrowskiego, wieloletniego pracownika Zakładu Usług Komunalnych. Miał 64 lata. Koledzy i koleżanki z ZUK wspominają go jako człowieka o wielkim sercu i ogromnym poczuciu humoru. Był prawdziwą „złotą rączką” - o taką dziś już bardzo trudno.

W czerwcu tego roku odeszła Irena Lena Wiśniewska (z domu Sałanowska). Miała 88 lat. Była rodowitą markowianką. W 1948 r. wyszła za mąż za Mariana, więźnia sowieckich łagrów, a następnie żołnierza armii generała Andersa. Była członkiem Koła Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych w Markach. Uczestniczyła w wielu uroczystościach o charakterze patriotycznym. Otrzymała pamiątkowy medal za krzewienie patriotycznych postaw - okazją była 50 rocznica nadania naszemu miastu praw miejskich.

W lipcu zmarł Krzysztof Wnuk. Miał zaledwie 58 lat. Od 1997 r. pracował dla mareckiego ratusza. Był wiceburmistrzem, odpowiedzialnym m.in. za sprawy bezpieczeństwa, zarządzania kryzysowego i monitoringu. Misję w Markach zakończył 30 czerwca 2014 r.

Również w lipcu odszedł Tomasz Ratajski. Był on członkiem niedawno powołanej Mareckiej Rady Seniorów (MRS). Wcześniej wykonywał różnego rodzaju prace społeczne w Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów oraz w Mareckim Ośrodku Kultury im. Tadeusza Lużyńskiego.
- Tomasz miał wyjątkowy talent do skupienia wokół siebie ludzi. Był konkretny, może nawet trochę surowy, ale chętny do działań dla społeczności. Miał wiele talentów, których w Radzie nie zdążyliśmy wykorzystać. Śmierć zawsze przychodzi nie w porę, za szybko, za wcześnie. Będzie nam Go brakowało - tak wspomina Tomasza Ratajskiego Maria Borysewicz, przewodnicząca MRS.

W październiku pożegnaliśmy Mariannę Teodorowicz, która została w ubiegłym roku uhonorowana tytułem "Zasłużony dla Miasta Marki". Miała 79 lat. Jej zasługą była budowa systemu bibliotecznego w Markach. Zarządzając przez 43 lata Miejską Biblioteką Publiczną przeprowadziła modernizację biblioteki głównej i jej filii, tworząc z nich nowoczesne placówki, dobrze zaopatrzone w najnowszą literaturę. W 2002 r. przeszła na emeryturę.

TM
30 października 2018, godz. 15:16
#Miasto