bip.marki.pl facebook.com instagram.com twitter.com youtube.com

Tuzin goli w 90 minut

W meczu na szczycie Marcovia pokonała rezerwy Legionovii Legionowo. Dzięki wygranej nasz zespół został samotnym liderem.

Spotkanie na szczycie rozpoczęło się od dobrej okazji Michała Ochmana. Pomocnik Marcovii oddał jednak zbyt lekki strzał z linii pola karnego i bramkarz gości nie miał problemów ze złapaniem piłki. Odpowiedź rywali była piorunująca. Już 3 minucie Łukasza Bestrego pokonał bowiem Filip Motyczyński. Szybko stracona bramka nie wyprowadziła z równowagi podopiecznych Konrada Kucharczyka. Gospodarze błyskawicznie wzięli się za odrabianie strat, ale w kluczowych momentach brakowało odrobiny dokładności. Najbliżej pokonania bramkarza z Legionowa był wszędobylski Bartłomiej Gołasiewicz, ale i jemu zabrakło szczęścia przy bardzo dobrym uderzeniu. W 14 minucie przy próbie oddania strzału w polu karnym sfaulowany został Michał Ochman. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Bartłomiej Gołasiewicz. Napastnik Marcovii uderzył piłkę na tyle mocno, że mimo interwencji bramkarza znalazła się ona w sieci. Niestety radość z wyrównania nie trwała długo. W 17 minucie goście po błędzie Daniela Jurczuka wyszli bowiem ponownie na prowadzenie. Marcovia do remisu doprowadziła kolejny raz za sprawą skutecznie wykonanego rzutu karnego. Tym razem falowany w polu karnym był Bartłomiej Gołasiewicz, a na listę strzelców wpisał się Dawid Duda. W 28 minucie po raz pierwszy na prowadzenie wyszli podopieczni Konrada Kucharczyka. Kapitalnie rozegrany rzut rożny przyniósł bramkę zdobytą przez Kacpra Piekarza. Niestety nasz zespół wciąż popełniał błędy w defensywie, czego skutkiem było podyktowanie rzutu karnego po ewidentnym faulu Michała Grykałowskiego. Daniel Ziąbski doprowadził w 32 minucie do wyrównania. Na szczęście Marcovia wyjątkowo słabą grę w obronie nadrabiała dobrą skutecznością w ataku. I tak w 42 minucie ponownie na listę strzelców wpisał się Kacper Piekarz, który wykorzystał podanie od Radosława Mędrzyckiego. Dzięki temu trafieniu gospodarze schodzili na przerwę prowadząc 4:3.

Nerwowa końcówka

Drugą odsłonę spotkania lepiej tym razem rozpoczęli gracze Konrada Kucharczyka. W 48 minucie wynik podwyższył bowiem Grzegorz Brzeziński, który pokonał bramkarza precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego. W 55 minucie było już 6:3 dla Marcovii po ośmieszeniu defensywy gości przez Bartłomieja Gołasiewicza. Gdy wydawało się, że nasz zespół ma to spotkanie pod całkowitą kontrolą, znowu do głosu doszli gracze z Legionowa. Bramka na 6:4 padła w 61 minucie, a jej strzelcem był Piotr Szymański. Przez kolejnych dwadzieścia minut Marcovia miała przewagę, ale nie potrafiła udokumentować jej zdobyciem kolejnych goli. Dopiero w 81 minucie drugą bramkę w meczu zdobył Grzegorz Brzeziński. Nie był to jednak koniec strzeleckich popisów przy Wspólnej 12. Cztery minuty później brak zrozumienia między Łukaszem Bestrym a Danielem Jurczukiem wykorzystał Piotr Szymański i było już tylko 7:5. Nieco nerwową końcówkę udało się na całe szczęście przetrzymać i ostatecznie Marcovia zainkasowała bardzo cenny komplet punktów.

Mecz w Ząbkach

Zwycięstwo nad rezerwami Legionovii pozwoliło naszym zawodnikom umocnić się na pierwszym miejscu w tabeli. Teraz przed drużyną Konrada Kucharczyka derbowy pojedynek z Mazurem Radzymin. Spotkanie pierwotnie miało zostać rozegrane w niedzielę 6 października. Na prośbę trenera naszych rywali mecz odbędzie się jednak w piątek 4 października. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi na stadionie w Ząbkach punktualnie o godz. 20:00.

Skład Marcovii:

Bestry - Grykałowski (77' Kublik), Mędrzycki, Piekarz, Jurczuk - Żmuda, Duda (C), Brzeziński (82' Dałek), Ochman (55' Kendelewicz), Rojek - Gołasiewicz (89' Czajka)

Trener: Konrad Kucharczyk

Asystent: Michał Drużba

Marcin Boczoń
2 października 2019, godz. 18:54
#Sport

zdjecie

Menu

© Miasto Marki 05-270 Marki, Al. Piłsudskiego 95, 22 781 10 03

BYCHOWSKI - strony internetowe, sklepy internetowe - Marki, Warszawa

skocz do góry